Beautyblendera używam od gwiazdki 2011 roku, wtedy dostałam go od chłopaka bo tylko na słowo wierzył w jego działanie którym tak się fascynowałam i zdecydował się wydać taką sumę na ''gąbeczkę''.
Jak większość z was wie Beautyblendera powinno się wymieniać co 3 miesiące, natomiast mój wytrzymał ponad rok. Musze powiedzieć że nie za bardzo o niego dbałam, powinnam myślę myć go tak co dwa dni co najmniej natomiast tak nie było w moim przypadku. Więc pewnie gdybym tak go myła wytrzymałby jeszcze dłużej.
Natomiast właśnie dziś dostałam nowa gąbeczkę Beautyblender i jestem bardzo zafascynowana do tej pory.
Recenzję na temat tej gąbeczki możecie przeczytać tutaj .
A tutaj porównanie mojej starej gąbki Beautyblender i nowej.
A wy testowałyście?? Chcecie ale nie jesteście pewne ?? WARTO !
źródło: ivauroda
U mnie dobrze sprawdzają się zwykłe gąbeczki i na razie nie mam potrzeby wydawania tyle pieniędzy na różowe jajo. :P
OdpowiedzUsuńJa obydwa dostalam wiec nie ja wydaje a jest naprawde super, mi sie sprawdza a zwykla gabeczka chyba bym nie zaaplikowala podkladu
OdpowiedzUsuńJa nigdy nie używałam, ale jakoś nie odczuwam potrzeby wypróbowania - całkiem dobrze mi się nakłada podkład pędzlem z Hakuro, lub po prostu palcami ;)
OdpowiedzUsuńJa wlasnie planuje zakup pedzli hakuro ;)
Usuń